Tak oto nastał czas na kolejną partię startującą do wyborów. Tym razem jest to PSL.
Grzechem byłoby nie pokazać przy okazji PSL ich dzieła w postaci muzycznego klipu, tak więc oto i on:
Jeśli komuś spodoba się ta piosenka to ze strony PSL może pobrać ją w wersji MP3 :)
A bardziej na poważnie to tutaj można znaleźć program wyborczy PSL.
30.08.2011
27.08.2011
Program Ruchu Palikota
Jako, że ostatnio skomentowałem program Kongresu Nowej Prawicy, a już jutro odbędzie się debata dwóch Januszów - Korwina-Mikke i Palikota, to dziś postanowiłem skomentować program tego drugiego :)
Na początek jednak linki:
Program Ruchu Palikota
15 kroków ku Polsce marzeń
Strona Ruchu Palikota
Na początek jednak linki:
Program Ruchu Palikota
15 kroków ku Polsce marzeń
Strona Ruchu Palikota
26.08.2011
Podsłuchy? A słuchajcie ile chcecie
za artykułem w Wyborczej: MSWiA chce łatwiejszych podsłuchów i kontroli majątku bez zgody sądu
Na początek liczby. Liczby, które przerażają i dają do myślenia.
17 dni - tyle mineło od złożenia projektu do pierwszego czytania.
11 - 12 dni - tyle ma minąć od pierwszego czytania do głosowania w sejmie
4 dni - tyle czasu dano na "zgłaszanie uwag odnośnie projektu", czyli tzw. "konsultacje społeczne".
Ale o co chodzi? Przecież powinniśmy być szczęśliwi, że posłowie, a raczej ministerstwo tak szybko pracuje nad ustawami. Może i coś w tym jest, ale to cudo, które jeśli nic się nie zmieni zostanie uchwalone końcem sierpnia (29 - 31 sierpnia) daje ogromne uprawnienia policji i innym służbom. Tutaj zaposiłkuję się cytatami:
A co na to ministerstwo? Ano MSWiA w osobie wiceministra Adama Rapackiego odpowiedziało:
Na początek liczby. Liczby, które przerażają i dają do myślenia.
17 dni - tyle mineło od złożenia projektu do pierwszego czytania.
11 - 12 dni - tyle ma minąć od pierwszego czytania do głosowania w sejmie
4 dni - tyle czasu dano na "zgłaszanie uwag odnośnie projektu", czyli tzw. "konsultacje społeczne".
Ale o co chodzi? Przecież powinniśmy być szczęśliwi, że posłowie, a raczej ministerstwo tak szybko pracuje nad ustawami. Może i coś w tym jest, ale to cudo, które jeśli nic się nie zmieni zostanie uchwalone końcem sierpnia (29 - 31 sierpnia) daje ogromne uprawnienia policji i innym służbom. Tutaj zaposiłkuję się cytatami:
To znaczy, że policja mogłaby założyć podsłuch np. autorowi strony antykomor.pl. W dodatku tak zdobyte informacje, dotyczące m.in. "środowiska i kontaktów sprawcy", policja i inne służby mogłyby przekazywać nie tylko służbom państw UE, ale też "państw trzecich" - a więc np. Białorusi, Libii czy Wietnamu.Zaniepokojony? Nie? No to idziemy dalej...
Znacznie poszerzono też uprawnienia policji i służb specjalnych w dostępie do informacji o naszym majątku. Część z tych danych - pozwalających ustalić, czy ktoś płaci podatki, czy ma konto w tym lub innym banku lub domu maklerskim, ubezpieczenie w funduszu emerytalnym itp. - służby mogłyby uzyskiwać bez kontroli sądu."bez kontroli sądu" to znaczy, że w praktyce policja i np. urząd skarbowy będą mogły listować wszystkie konta obywateli i zapewne nikt o tym się nie dowie. Tak oto dla "bezpieczeństwa" zaprzedano wolność. Bezpieczeństwa władzy należałoby dodać. Oficjalnie jednak tłumaczy się to tak:
W podkomisji pracującej nad projektem funkcjonariusz policyjnego Biura Odzyskiwania Mienia tłumaczył, że to potrzebne, by sprawnie ustalać miejsca, w których podejrzany ulokował pieniądze. Mówił, że w szczególności doskwiera służbom brak możliwości sprawdzenia, czy ktoś nie ulokował ich w spółdzielczych kasach oszczędnościowych, np. w SKOK-ach, bo formalnie nie są one bankami. Dodał, że chodzi o zaoszczędzenie czasu, który teraz zajmuje składanie wniosków do sądu o wgląd w konto.Mi to się tak wydawało zawsze, że jeśli ktoś jest podejrzany to znaczy, że policja ma już jakieś materiały operacyjne, które może przedstawić sądowi i wystąpić o odpowiedni nakaz. A tutaj zonk, bo okazuje się, że to albo trwa albo nie daje gwarancji możliwości wglądu (a bo np. sędzia uzna, że policja chce zbyt wiele). Co ciekawe Wojciech Wiewiórowski będący generalnym inspektorem ochrony danych osobowych zwrócił uwagę na te dziwy natury:
Ułatwienie dla policji i służb polegałoby nie tyle na oszczędności czasu, ile na tym, że mogłyby sprawdzić każdą osobę, a nie - jak dziś - tylko podejrzanego. Mielibyśmy więc sytuację podobną do tej ze swobodnym dostępem do naszych billingów.Ciekawe, bo w zamyśle GIOD miał chronić przed złymi przedsiębiorcami, a nie przed rządem, ministerstwami i bandą sprzedawczyków siedzących w sejmie.
A co na to ministerstwo? Ano MSWiA w osobie wiceministra Adama Rapackiego odpowiedziało:
To może rzeczywiście nieszczęśliwie wyszło. Jeśli projekt będzie budził duże kontrowersje, to jesteśmy skłonni zrezygnować z uprawnień, które nie są konieczne do wykonania unijnych decyzji, i powrócić do tego w przyszłym parlamencieJak dla mnie "nieszczęśliwie wyszło" to o wiele za mało. Osoby, które przyłożyły rękę do tego projektu w tym kształcie powinny trafić do sądu za naruszanie konstytucyjnych swobód. Jednak tak się nie stanie - bo komu by miało na tym zależeć? W sensie, fajnie bo można by dopiec władzy, ale otworzenie społeczeństwu oczu sprawi, że i w kolejnej kadencji nic nie wyjdzie z planów inwigilacyjnych, s przecie każda socjalistyczna władza takie plany ma bo wszak jakoś wymuszać płacenie podatków musi.
Ups... pomyłka
Odnośnie artykułu: Pomyłka mundurowych. "Wycelowali we mnie broń, a ja modliłem się, żeby to była policja"
Chciałoby się rzec, że takie rzeczy tylko w Polsce, ale niestety tak nie jest. Słysząc takie historie człowiek zaczyna się zastanawiać co by było gdyby. No bo jakby ów pan Bartosz zadzwonił na policję z informacją, że uzbrojeni ludzie są przed jego drzwiami to ciekawe co by usłyszał. Mogłoby się i tak skończyć, że do policjantów przyjechaliby i inni policjanci, a potem wszyscy szczęśliwie zaczęliby się strzelać.
Tak jednak na boku to trudno się dziwić, że forsuje się tak rygorystyczne prawo związane z możliwością posiadania broni palnej. Bo gdyby ów pan Bartosz miał w domu broń to ta "pomyłkowa" wizyta mogłaby się z goła odmiennie skończyć.
A co do samej sprawy - wina policjantów ewidentna. Podstawowy błąd - brak informacji, że są z policji. Żadnych legitymacji, żadnych słów i jeszcze cywilne ubrania... Za tak przeprowadzone akcje to należy się co najmniej nagana z wpisem do akt. A dla pokrzywdzonego odszkodowanie - ale nie z tylko z budżetu państwa, ale również od samych policjantów, którzy jak widać zachować się nie potrafią tak jak tego mundur (którego nie mieli...) wymaga.
Chciałoby się rzec, że takie rzeczy tylko w Polsce, ale niestety tak nie jest. Słysząc takie historie człowiek zaczyna się zastanawiać co by było gdyby. No bo jakby ów pan Bartosz zadzwonił na policję z informacją, że uzbrojeni ludzie są przed jego drzwiami to ciekawe co by usłyszał. Mogłoby się i tak skończyć, że do policjantów przyjechaliby i inni policjanci, a potem wszyscy szczęśliwie zaczęliby się strzelać.
Tak jednak na boku to trudno się dziwić, że forsuje się tak rygorystyczne prawo związane z możliwością posiadania broni palnej. Bo gdyby ów pan Bartosz miał w domu broń to ta "pomyłkowa" wizyta mogłaby się z goła odmiennie skończyć.
A co do samej sprawy - wina policjantów ewidentna. Podstawowy błąd - brak informacji, że są z policji. Żadnych legitymacji, żadnych słów i jeszcze cywilne ubrania... Za tak przeprowadzone akcje to należy się co najmniej nagana z wpisem do akt. A dla pokrzywdzonego odszkodowanie - ale nie z tylko z budżetu państwa, ale również od samych policjantów, którzy jak widać zachować się nie potrafią tak jak tego mundur (którego nie mieli...) wymaga.
23.08.2011
Wyborczy czas - program KNP
Jako, że wybory coraz bliżej to postanowiłem zrobić takie małe zestawienie z komentarzem programów wyborczych kilku partii - PO, PiS, SLD, PSL, PJN, RPP (czy jak się to Palikotowe ustrojstwo nazywa), KNP. O innych partiach w zasadzie w tym kraju mówić nie ma sensu bo i tak mają praktycznie zerowe szanse na wejść do sejmu -.- viva la demokracja. Tak więc na pierwszy ogień poszedł KNP - czyli Kongresu Nowej Prawicy. Dlaczego oni? Ano temu, że jakoś od zawsze środowiska Korwina utożsamiałem z ośrodkiem myśli liberalizmu gospodarczego i nie ukrywam zawsze mi doń blisko było. Tak więc tym bardziej ciekawi mnie cóż ci liberałowie czy może nawet libertarianie przygotowali dla swoich wyborców :)
Program znaleźć można tutaj: http://www.nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-kongresu-nowej-prawicy
Zaczynajmy zatem :D
Program znaleźć można tutaj: http://www.nowaprawica.org.pl/info/dokumenty-np/program-kongresu-nowej-prawicy
Zaczynajmy zatem :D
7.08.2011
Śmierć Andrzeja Leppera
5 sierpnia 2011 roku umarł Andrzej Lepper, polityk kontrowersyjny, a jednocześnie bardzo charyzmatyczny.
Abstrahując od okoliczności śmierci - gdyż o nich teraz rozprawiać nie zamierzam - zastanówmy się o polskiej hipokryzji. No w sumie nie tylko polskiej, ale tym razem mamy okazję ujrzeć reakcje mediów i polityków, którzy nie mogą chować swych prawdziwych emocji za parawanem "mojego prezydenta". Nie mogą, a jednak nagle Andrzej Lepper stał się niemal wzorem polityka, chwalony od lewej do prawej, wszyscy nagle mówią, że będzie im go brakować... Cóż szkoda, że za jego życia całkiem odmienne poglądy prezentowali, a i społeczeństwo bardziej prześmiewczo ukazywało postać Leppera.
Jednak nim przejdę do krótkiej prezentacji bardziej realnej sylwetki Andrzeja Leppera, to przedstawię taki "zabawny" fakt z Facebooka...
Otóż 5 sierpnia o 17:46 profil Andrzeja lubiło 710 osób, 7 sierpnia po godzinie 10 było już jednak 1292 lubiących i ta liczba ciągle rośnie (9 sierpnia o 10:00 już 1563). Czego to jest efektem? Polskiego powiedzonka "o zmarłych dobrze albo wcale"? Hipokryzji narodu, który wychwala postacie, które cierpią i/lub ponoszą śmierć (wystarczy przypomnieć sobie medialny cyrk po tragedii w Smoleńsku)? Nie mi to oceniać, jednak takie masowe dołączanie do profili zmarłych osób jest ostatnimi czasy jaką plagą (Jackson, Winehouse, Lepper..) i objawem zidiocenia naszej cywilizacji.
Kto z was słyszał o wystąpieniu Andrzeja Leppera w Strasburgu? Kto słyszał jakiekolwiek jego wypowiedzi na forum parlamentu poza urywkami w mediach? Cóż w TVP/TVN/Polsacie zapewne niewielu...
Cóż zapewne w ciągu najbliższych dni i miesięcy jeszcze nie raz usłyszymy o osobie Leppera oraz tysiące spekulacji na temat jego śmierci, ja chciałbym tylko byś czytelniku nie przyjmował bezkrytycznie tego co usłyszysz w mediach.
A osobiście uważam, iż całe to "samobójstwo" jest mocno podejrzane. Zresztą nie tylko sam fakt samobójstwa, ale również tempo działania służb - bo oto dzień po znalezieniu zwłok ogłasza się, że ciało Leppera nie nosi żadnych śladów ingerencji osób trzecich. Czyżby opinia ta została wydana jedynie na podstawie zewnętrznych oględzin i ujrzenia "bruzdy wisielczej", bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że w tym kraju uzyskuje się wyniki choćby badań toksykologicznych w ciągu niecałych 24h...
Ktoś "zabawny" porównał śmierć Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera do działania filmowego Hitmana... cóż cieżko się nie zgodzić, że okoliczności śmierci obu tych polityków są mocno zagadkowe - zresztą po prawie 16 miesiącach od Smoleńskiej tragedii wciąż nie wiadomo co się stało wewnątrz tamtego Tupolewa. Porównując zatem ten poziom rzetelności - wraz z wzięciem poprawki na to kim zmarła osoba była (prezydent, a były minister) - aż trudno uwierzyć, że tak szybko i ochoczo przeprowadza się badania zwłok i mówi o domniemanych przyczynach (w sumie to wg mediów to już nawet nie domniemanych, a pewnych na 100%) ów samobójstwa. Tak oto Lepper, który jeszcze kilkanaście godzin wcześniej pracował nad listami do zbliżających się wyborów, nagle postanawia zakończyć swe życie z powodów finansowych...
A na koniec cytaty z Andrzeja Leppera :)
Abstrahując od okoliczności śmierci - gdyż o nich teraz rozprawiać nie zamierzam - zastanówmy się o polskiej hipokryzji. No w sumie nie tylko polskiej, ale tym razem mamy okazję ujrzeć reakcje mediów i polityków, którzy nie mogą chować swych prawdziwych emocji za parawanem "mojego prezydenta". Nie mogą, a jednak nagle Andrzej Lepper stał się niemal wzorem polityka, chwalony od lewej do prawej, wszyscy nagle mówią, że będzie im go brakować... Cóż szkoda, że za jego życia całkiem odmienne poglądy prezentowali, a i społeczeństwo bardziej prześmiewczo ukazywało postać Leppera.
Jednak nim przejdę do krótkiej prezentacji bardziej realnej sylwetki Andrzeja Leppera, to przedstawię taki "zabawny" fakt z Facebooka...
Otóż 5 sierpnia o 17:46 profil Andrzeja lubiło 710 osób, 7 sierpnia po godzinie 10 było już jednak 1292 lubiących i ta liczba ciągle rośnie (9 sierpnia o 10:00 już 1563). Czego to jest efektem? Polskiego powiedzonka "o zmarłych dobrze albo wcale"? Hipokryzji narodu, który wychwala postacie, które cierpią i/lub ponoszą śmierć (wystarczy przypomnieć sobie medialny cyrk po tragedii w Smoleńsku)? Nie mi to oceniać, jednak takie masowe dołączanie do profili zmarłych osób jest ostatnimi czasy jaką plagą (Jackson, Winehouse, Lepper..) i objawem zidiocenia naszej cywilizacji.
Kto z was słyszał o wystąpieniu Andrzeja Leppera w Strasburgu? Kto słyszał jakiekolwiek jego wypowiedzi na forum parlamentu poza urywkami w mediach? Cóż w TVP/TVN/Polsacie zapewne niewielu...
Cóż zapewne w ciągu najbliższych dni i miesięcy jeszcze nie raz usłyszymy o osobie Leppera oraz tysiące spekulacji na temat jego śmierci, ja chciałbym tylko byś czytelniku nie przyjmował bezkrytycznie tego co usłyszysz w mediach.
A osobiście uważam, iż całe to "samobójstwo" jest mocno podejrzane. Zresztą nie tylko sam fakt samobójstwa, ale również tempo działania służb - bo oto dzień po znalezieniu zwłok ogłasza się, że ciało Leppera nie nosi żadnych śladów ingerencji osób trzecich. Czyżby opinia ta została wydana jedynie na podstawie zewnętrznych oględzin i ujrzenia "bruzdy wisielczej", bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że w tym kraju uzyskuje się wyniki choćby badań toksykologicznych w ciągu niecałych 24h...
Ktoś "zabawny" porównał śmierć Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera do działania filmowego Hitmana... cóż cieżko się nie zgodzić, że okoliczności śmierci obu tych polityków są mocno zagadkowe - zresztą po prawie 16 miesiącach od Smoleńskiej tragedii wciąż nie wiadomo co się stało wewnątrz tamtego Tupolewa. Porównując zatem ten poziom rzetelności - wraz z wzięciem poprawki na to kim zmarła osoba była (prezydent, a były minister) - aż trudno uwierzyć, że tak szybko i ochoczo przeprowadza się badania zwłok i mówi o domniemanych przyczynach (w sumie to wg mediów to już nawet nie domniemanych, a pewnych na 100%) ów samobójstwa. Tak oto Lepper, który jeszcze kilkanaście godzin wcześniej pracował nad listami do zbliżających się wyborów, nagle postanawia zakończyć swe życie z powodów finansowych...
A na koniec cytaty z Andrzeja Leppera :)
- Hitler, aby zająć te ziemie, potrzebował czołgów, armat, samolotów i karabinów. Kohl i Schröder to kontynuują. Potrzebna im jest marka, dzisiaj zastąpiły ją euro i dolar, i w ten sposób przyjdą. Niech młode pokolenie nie wierzy tym obłudnikom, którzy mówią, że to nam nie grozi.
- Przykład naszej partii pokazuje, że i bez ustawowych parytetów kobiety mogą mieć sprzyjające warunki do politycznego działania. We władzach partii jest niemal połowa kobiet. Udało nam się bez parytetu wprowadzić do Sejmu dużo posłanek. Co trzecia posłanka należy do Samoobrony (...) W Samoobronie kobiety nie mogą skarżyć się na żadną dyskryminację. Ich udział w pracy partii jest ceniony i doceniony
- Kiedy poseł Komorowski pukał się w głowę, huk był tak duży na sali, że aż zagłuszał moją wypowiedź – bo tam już oleju nawet nie ma.
- Ja jestem kapitalista! Partia socjalistyczna nie ma dziś żadnych szans!
5.08.2011
kara śmierci i 5837 egzekucji w 2010 roku
Ten oto news skłonił mnie do napisania tego postu... jednak nim przystąpię do wynurzeń to troszkę data miningu:
Strona organizacji Nessuno Tocchi Caino
Raport za rok 2009
Raport za rok 2010
Populacja państw na Wikipedii
A teraz zestawienie. W nawiasach podano procentową liczbę egzekucji w stosunku do populacji danego kraju. Plusik przy liczbie egzekucji oznacza, że możliwe, iż ich liczba była większa.
No cóż szkoda, że organizacja ta nie zlicza liczby zabitych w konfliktach zbrojnych, bo ranking ten wyglądałby całkowicie inaczej. Jednak abstrahując do tego, to czy kara śmierci jest tak wielkim problemem? Owszem liczba około 5 tysięcy egzekucji w Chinach może szkować, jednak biorąc pod uwagę populację tego kraju to procentowo kar śmierci jest o prawie połowę mniej niż w Arabii Saudyjskiej... a kto z nas słyszał o tym by tam w ogóle była kara śmierci? Współczesny świat uwielbia sensacje i wielkie liczby, dlatego nie mówi się o np. Japonii, Malezji, Tajwanie... nie mówi się głośno o Iranie, gdzie jak widać jest największy odsetek kar śmierci (ciekawe czemu...).. ale mówi się o Białorusi, w której w ciągu dwóch lat uśmiercono 2 osoby, podczas gdy w USA egzekucji było bagatela 98.. wielkie liczby i "wrogowie demokracji" to główne źródła sensacji współczesnego świata. Dlatego nim przyjmiesz bezkrytycznie to o czym piszą inni i zaczniesz rozprawiać o tym z przyjaciółmi - sprawdź dane, porównaj je, znajdź drugie dno.
A dla osób narzekających, że porównałem liczbę egzekucji do populacji kraju - zakładając, że statystycznie, w każdym społeczeństwie istnieje taka sama liczba ludzi zasługujących na śmierć (bo tacy są), to takie sposób porównywania daje o wiele lepszą wizję stopnia opresyjności w danym kraju.
I na zakończenie zadaj sobie pytanie ile razy słyszałeś o okrutnych rządach Mubaraka w Egipcie i jego ofiarach?
Ile razy słyszałeś o bestialstwie Łukaszenki na Białorusi?
A może słyszałeś o Kadafim i jego nikczemnym traktowaniu swych obywateli?
Teraz zastanów się ile razy słyszałeś o egzekucjach w "demokratycznych" krajach takich jak USA czy Japonia?
Jeśli o wyrokach śmierci w Egipcie, Libii czy Białorusi słyszałeś więcej, to drogi czytelniku dobrze zastanów się nad mediami, które czytasz, oglądasz lub słuchasz. Zastanów się dobrze, gdyż w tych 3 krajach w ciągu ostatnich 2 lat uśmiercono 33 osoby - dokładnie 1/3 tego co w USA i Japonii razem.
Strona organizacji Nessuno Tocchi Caino
Raport za rok 2009
Raport za rok 2010
Populacja państw na Wikipedii
A teraz zestawienie. W nawiasach podano procentową liczbę egzekucji w stosunku do populacji danego kraju. Plusik przy liczbie egzekucji oznacza, że możliwe, iż ich liczba była większa.
Państwo | Populacja w 2009 | Egzekucji w 2009 (%) | Egzekucji w 2010 (%) |
---|---|---|---|
Świat | 6 706 993 152 | ~5680 (0.8469 * 10-6 %) | ~5837 (0.8703 * 10-6 %) |
Chiny | 1 338 612 968 | ~5000 (3.7352 * 10-6 %) | ~5000 (3.7352 * 10-6 %) |
Iran | 66 429 284 | 402+ (6.0515 * 10-6 %) | 546 (8.2193 * 10-6 %) |
Irak | 28 945 657 | 77+ (2.6601 * 10-6 %) | 17+ (0.5873 * 10-6 %) |
Arabia Saudyjska | 28 686 633 | 69+ (2.4053 * 10-6 %) | 27+ (0.9412 * 10-6 %) |
USA | 307 212 123 | 52 (0.1693 * 10-6 %) | 46 (0.1497 * 10-6 %) |
Jemen | 23 822 783 | 30+ (1.2593 * 10-6 %) | 53+ (2.2248 * 10-6 %) |
Sudan | 41 087 825 | 9+ (0.2190 * 10-6 %) | 8+ (0.1947 * 10-6 %) |
Wietnam | 86 967 524 | 9+ (0.1035 * 10-6 %) | 4+ (0.0460 * 10-6 %) |
Syria | 20 178 485 | 8+ (0.3965 * 10-6 %) | 17+ (0.8425 * 10-6 %) |
Japonia | 127 078 679 | 7 (0.0551 * 10-6 %) | 2 (0.0157 * 10-6 %) |
Egipt | 83 082 869 | 5+ (0.0602 * 10-6 %) | 4 (0.0481 * 10-6 %) |
Libia | 6 310 434 | 4+ (0.6339 * 10-6 %) | 18+ (2.8524 * 10-6 %) |
Bangladesz | 156 050 883 | 3 (0.0192 * 10-6 %) | 9+ (0.0577 * 10-6 %) |
Tajlandia | 65 905 410 | 2 (0.0303 * 10-6 %) | 0 (0 %) |
Korea Północna | 22 665 345 | 1+ (0.0441 * 10-6 %) | 60+ (2.6472 * 10-6 %) |
Botswana | 1 990 876 | 1 (0.5023 * 10-6 %) | 1 (0.5023 * 10-6 %) |
Singapur | 4 657 542 | 1 (0.2147 * 10-6 %) | 0 (0 %) |
Somalia | 9 832 017 | 0 (0 %) | 8+ (0.8137 * 10-6 %) |
Palestyna (Strefa Gazy) | 1 558 592 | 0 (0 %) | 5 (3.2080 * 10-6 %) |
Gwinea Równikowa | 633 441 | 0 (0 %) | 4 (6.3147 * 10-6 %) |
Tajwan | 22 974 347 | 0 (0 %) | 4 (0.1741 * 10-6 %) |
Białoruś | 9 648 533 | 0 (0 %) | 2 (0.2073 * 10-6 %) |
Malezja | 25 715 819 | 0 (0 %) | 1+ (0.0389 * 10-6 %) |
Bahrajn | 727 785 | 0 (0 %) | 1 (1.3740 * 10-6 %) |
No cóż szkoda, że organizacja ta nie zlicza liczby zabitych w konfliktach zbrojnych, bo ranking ten wyglądałby całkowicie inaczej. Jednak abstrahując do tego, to czy kara śmierci jest tak wielkim problemem? Owszem liczba około 5 tysięcy egzekucji w Chinach może szkować, jednak biorąc pod uwagę populację tego kraju to procentowo kar śmierci jest o prawie połowę mniej niż w Arabii Saudyjskiej... a kto z nas słyszał o tym by tam w ogóle była kara śmierci? Współczesny świat uwielbia sensacje i wielkie liczby, dlatego nie mówi się o np. Japonii, Malezji, Tajwanie... nie mówi się głośno o Iranie, gdzie jak widać jest największy odsetek kar śmierci (ciekawe czemu...).. ale mówi się o Białorusi, w której w ciągu dwóch lat uśmiercono 2 osoby, podczas gdy w USA egzekucji było bagatela 98.. wielkie liczby i "wrogowie demokracji" to główne źródła sensacji współczesnego świata. Dlatego nim przyjmiesz bezkrytycznie to o czym piszą inni i zaczniesz rozprawiać o tym z przyjaciółmi - sprawdź dane, porównaj je, znajdź drugie dno.
A dla osób narzekających, że porównałem liczbę egzekucji do populacji kraju - zakładając, że statystycznie, w każdym społeczeństwie istnieje taka sama liczba ludzi zasługujących na śmierć (bo tacy są), to takie sposób porównywania daje o wiele lepszą wizję stopnia opresyjności w danym kraju.
I na zakończenie zadaj sobie pytanie ile razy słyszałeś o okrutnych rządach Mubaraka w Egipcie i jego ofiarach?
Ile razy słyszałeś o bestialstwie Łukaszenki na Białorusi?
A może słyszałeś o Kadafim i jego nikczemnym traktowaniu swych obywateli?
Teraz zastanów się ile razy słyszałeś o egzekucjach w "demokratycznych" krajach takich jak USA czy Japonia?
Jeśli o wyrokach śmierci w Egipcie, Libii czy Białorusi słyszałeś więcej, to drogi czytelniku dobrze zastanów się nad mediami, które czytasz, oglądasz lub słuchasz. Zastanów się dobrze, gdyż w tych 3 krajach w ciągu ostatnich 2 lat uśmiercono 33 osoby - dokładnie 1/3 tego co w USA i Japonii razem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)